Pani Anna jest matką samotnie wychowującą 9-letniego syna Janka. Z mężem rozwiodła się 6 lat temu. Po rozwodzie były mąż przestał interesować się losem syna. Nie odwiedza go i nie utrzymuje z nim kontaktu. Pani Anna ma przyznane przez sąd alimenty na syna, ale były mąż ich nie płaci. Od 6 lat Pani Anna jest zdana tylko na siebie. Rodzice Pani Anny nie żyją. Dziadkowie Janka od strony ojca również nie utrzymują kontaktu z wnukiem. Pani Anna próbowała wyegzekwować zaległe alimenty przez komornika, lecz bez skutku. Ojciec dziecka „legalnie”, tj. na podstawie umowy o pracę lub innej umowy cywilnoprawnej, nie pracuje i nie posiada żadnego majątku. Zarobki Pani Anny nie pozwalają na uzyskanie alimentów z Funduszu Alimentacyjnego, a jednocześnie ich wysokość jest niewystarczająca, aby utrzymać syna. W ostatnim roku Pani Anna straciła część wynagrodzenia z powodu pandemii. Pani Anna pyta, czy w tej sytuacji mogłaby się domagać alimentów od dziadków ze strony ojca Janka, których sytuacja finansowa jest bardzo dobra. Oboje otrzymują wysokie emerytury i mają spory majątek w postaci kilku nieruchomości. Z wiedzy Pani Anny wynika, że utrzymują swojego syna i spłacają za niego zaległe zobowiązania, niestety nie alimenty, lecz pochopnie pozaciągane kredyty i tzw. chwilówki.
Powszechnie wiadomo, że z wywiązywaniem się z obowiązku alimentacyjnego bywa różnie. Są rodzice regularnie płacący zasądzone kwoty, ale są i tacy, którzy uporczywie i celowo uchylają się od płacenia alimentów i nie zamierzają tego stanu zmieniać. Jest to oczywiście niesprawiedliwe, gdyż w takiej kosztownej “inwestycji”, jak utrzymanie i wychowanie dziecka, powinni brać udział oboje rodzice. Czy w tej sytuacji rodzic samotnie ponoszący ciężar utrzymania dziecka jest bezradny? Na szczęście nie! Niewiele osób znajdujących się w analogicznym położeniu jak pani Anna wie, że można wystąpić do sądu z pozwem o zasądzenie alimentów od innych krewnych dziecka, w szczególności od dziadków.
Zgodnie z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby, także środków wychowania, obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo. Do krewnych w linii prostej zaliczamy m.in. dziadków. Kolejność obowiązku alimentacyjnego krewnych stanowi, że obowiązek alimentacyjny obciąża zstępnych (zstępni to potomkowie danej osoby, czyli dzieci, wnuki, prawnuki itd.) przed wstępnymi (wstępni to osoby, od których się wywodzimy, czyli rodzice, dziadkowie, pradziadkowie itd) oraz wstępnych przed rodzeństwem.
Obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności, np. dziadków, powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności (np. rodzice nie żyją) albo gdy osoba ta nie jest w stanie “uczynić zadość swemu obowiązkowi” (ponieważ np. jest ciężko chora i utrzymuje niewielką rentę z tytułu niezdolności do pracy, która jej samej ledwie starcza na skromne życie) lub gdy tak, jak w przypadku ojca dziecka Pani Anny, uzyskanie od niej niezbędnych środków utrzymania jest niemożliwe albo wiąże się z nadmiernymi trudnościami. Oczywiście, nie każdy rodzic sam utrzymujący dziecko, może wystąpić o alimenty od dziadków. Przede wszystkim taki rodzic, tak jak Pani Anna, musi wykazać, że mimo podejmowania wysiłków, po prostu nie jest w stanie w pojedynkę podołać utrzymaniu dziecka, przez co dziecku grozi życie w niedostatku.
Pani Anna zastanawia się, o jakie kwoty alimentów od dziadków może się ubiegać? Otóż wysokość alimentów uzależniona jest od usprawiedliwionych potrzeb dziecka oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanych, czyli w tym przypadku dziadków. Należy udowodnić, że alimenty mają zapewnić zaspokojenie wszystkich usprawiedliwionych kosztów utrzymania i wychowania dziecka. Co to oznacza? Alimenty powinny pokrywać wydatki związane z wyżywieniem, mieszkaniem, leczeniem, edukacją, a także wypoczynkiem i rozrywką dziecka. Wszystko to bowiem jest niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka.
Alimentów od dziadków można żądać albo w pełnej wysokości albo tylko w tej części, w której zobowiązany, w tym przypadku ojciec, nie jest w stanie zaspokoić ich w całości.
Wysokość alimentów oprócz tego, że jest uzależniona od usprawiedliwionych potrzeb dziecka, to jest także uzależniona od możliwości zarobkowych i majątkowych dziadków. Dziadkowie, oczywiście, mogą nie chcieć płacić alimentów i bronić się przed ich zasądzeniem wykazując np. trudną sytuację finansową, zły stan zdrowia lub podeszły wiek uniemożliwiający podjęcie dodatkowej pracy. Sąd rodzinny każdą sprawę o alimenty rozpatruje bardzo wnikliwie i indywidualnie, więc różne czynniki mogą mieć ostatecznie wpływ na wysokość zasądzonej kwoty lub ewentualnie oddalenie pozwu.
Co Pani Anna powinna w tej sytuacji zrobić?
Przede wszystkim Pani Anna powinna spróbować porozumieć się z dziadkami dziecka, aby dobrowolnie udzielili Jankowi materialnego wsparcia, a także włączyli się w wychowanie wnuka. Warto wiedzieć, że alimenty, to nie tylko nakłady finansowe, ale również tzw. osobiste starania w opiece lub wychowaniu dziecka, czyli poświęcanie mu swojego czasu, pomoc w nauce, zabieranie go na wakacje, czy nawet przygotowywanie posiłków. Jeżeli to się nie uda, można skorzystać z mediacji. Dopiero, gdy to rozwiązanie również zawiedzie, Pani Annie nie pozostanie nic innego poza złożeniem do sądu pozwu o alimenty.
Sądem właściwym w tym przypadku jest sąd miejsca zamieszkania dziecka. Pozew jest zwolniony z opłat. W pozwie Pani Anna powinna określić wysokość żądanych alimentów, opisać z czego się utrzymuje, jakie są potrzeby dziecka, zamieścić zestawienie kosztów utrzymania dziecka, a także napisać w jakiej wysokości świadczenia emerytalne otrzymują dziadkowie i jaki posiadają majątek, z którego mogą czerpać pożytki (jeżeli Pani Anna nie posiada takich informacji, to należy złożyć wniosek o zobowiązanie dziadków przez sąd do ujawnienia dochodów). Oczywiście, Pani Anna powinna także poinformować sąd, że ojciec Janka nie łoży na jego utrzymanie, mimo, że ma taki obowiązek. Na dowód powinna przedstawić wyrok zasądzający alimenty, a także postanowienie komornika o bezskutecznej próbie ich wyegzekwowania.
Podstawa prawna: Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy Dział III Obowiązek alimentacyjny
Autor: Grażyna Dylewska